Miód ma bardzo wiele dobroczynnych właściwości i od wieków był używany w celach leczniczych.

Jednak należy unikać podawania go dzieciom do 12 miesiąca życia. Miód może bowiem zawierać przetrwalniki Clostridium botulinum, bakterii zaklasyfikowanej w Księdze Rekordów Guinnessa jako „najbardziej śmiercionośny organizm”.

Dla dorosłych oraz dzieci powyżej roku nie są one niebezpieczne. Ale u dzieci przed ukończeniem pierwszego roku życia flora jelitowa nie jest dostatecznie dojrzała i przetrwalniki mogą zacząć kiełkować i wytwarzać toksynę botulinową czyli jad kiełbasiany. Przebieg zatrucia jadem kiełbasianym (botulizm) u niemowląt może być różny. Od przewlekłego zaparcia do nawet nagłej śmierci. Badania miodów w wielu krajach, także w Polsce, pokazują, że miody, nawet z ekologicznych pasiek, zawierają przetrwalniki Clostridium botulinum. Pszczoły mogą przenieść je do ula wraz z pyłkiem, wodą czy spadzią. Zawartość tych przetrwalników jest bardzo różna w różnych miodach w różnych krajach.

W dzieciństwie zapewne wielu z Was dostawało wielokrotnie miód „na przeziębienie” bez żadnych złych konsekwencji. Botulizm jest bowiem chorobą rzadko występującą.

Ale po co ryzykować?

Kategorie: Pytania

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder